środa, 29 stycznia 2014

Nadszedł czas Pucharu Świata,który rozpoczął się w Klingenthal.Warunki były straszne. Konkurs wygrał Krzysiu Biegu,a Gregor i Andres Bardal zrezygnowali z konkursu. Oczywiście Maciejka nie była zadowolona ze swojego wyniku, jednak cieszył się ze zwycięstwa kolegi, ale to nie zmienia faktu że był zły. Szliśmy właśnie przez korytarz w hotelu, gdy znad przeciwka szedł Gregor i Thomas. Z Morgensternem przywitaliśmy się od razu, a Gregor przeszedł koło nas jakby nas nie było. Po skończonej rozmowie poszliśmy do pokoju. Siedzieliśmy na łóżku rozmawiając:
-Widziałaś jak się patrzył?
-Tak. Jakoś mnie to nie rusza.
-Heh jak zawsze.
-No co, to teraz mam do niego iść?
-Nie puszczę cię nawet. Jesteś już tylko moja.-i pocałował mnie w policzek.
-Osz ty-usłyszeliśmy pukanie do drzwi.
-Proszę-powiedział młodszy Kot.
-Mogę?-usłyszeliśmy głos Stocha.
-Jasne, wchodź. Co się stało?-zapytałam.
-A, mogę z Tobą w cztery oczy porozmawiać?
-To ja idę do chłopaków.
-Dzięki-odparłam-Mów, co się dzieje.
-Wiesz, nie możemy się z Ewą ostatnio dogadać. Ciągle ma o coś pretensje i jej coś nie pasuje. A gdy wspomnę o dziecku to mało co mnie nie wyzabija. Nie wiem  o co jej chodzi.
-A jak się tłumaczy? Czy mówi co jest powodem jej wyboru?
-Twierdzi, że po porodzie będzie miała rostępy, brzydkie ciało i ją zostawię.
-A, tak będzie?
-Nigdy, ze bardzo ją kocham.
-Porozmawiam z nią.
-Dziękuje jesteś wielka.-pocałował mnie w policzek i wyszedł. Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. Myślałam że to Maciek, ale on wziął klucz. Podeszłam do drzwi, a tam stał Gregor.
-Czego tutaj chcesz?
-Widzę, ze do niego wróciłaś-i niema wepchnął mnie do pokoju i zamknął drzwi.
-Co ty robisz?!
-Wyjaśnij mi dlaczego?
-Mówiłam ci, że to przez twoja zazdrość.
-Co on ma czego ja nie mam?
-Po pierwsze nie jest zazdrosny, po drugie nie przeszkadza mu to że moimi przyjaciółmi są chłopcy, a po trzecie Kocham Go.
-Ta jasne...
-Wyjdź stąd.
-Chciałabyś-zaczął mnie całować, próbowałam się wyrwać i krzyczałam pomocy, w końcu nie wytrzymałam i zrobiłam mu dźwignie na lewą rękę.
-I co dalej jesteś taki cwany!-wykrzyczałam i w tedy do pokoju wszedł "JAMES"-Maciek.
-Co tu się dzieje?
-A wiesz twój kolega właśnie wychodzi-w z obolałą ręką wywaliłam Go za drzwi.
-Co to było?-zapytał.
-Wepchał mnie do pokoju i zaczął całować, a resztę to już znasz.
-Aga...czy...
-Nie Maciek. Nic między nami nie było i nigdy nie będzie, bo jestem tylko twoja-wtedy On popatrzył mi w oczy i wyszedł trzaskając drzwiami. Stałam jak słup soli. Co mu się stało? Wyszłam z pokoju i poszłam na dwór. Stał na rogu budynku i palił papierosa. Od kiedy? Podeszłam do niego.
-Od kiedy palisz?
-Od kiedy cię to interesuje?-zapytał oschle.
-Co ci się stało?! O co ci chodzi?! Przespać się ze mną to było fajnie, ale teraz ci się znudziłam to masz mnie w dupie!
-Aga, czekaj-krzyknął, ale Go nie słuchałam  tylko biegłam przed siebie. Idąc nagle stwierdziłam że nie wiem gdzie jestem. Obróciłam się parę razy w koło i zobaczyłam jakąś postać. Trochę się bałam, ale co mi tam.
-Przepraszam, wie pan gdzie jest hotel...-i podałam nazwę.
-Cześć.
-Ooo Morgi, hej nie poznałam cie.
-Co ty tutaj robisz o tej porze?
-Nic, to co odprowadzisz mnie?
-Tak, ale opowiesz mi wszystko po drodze.
-Ok, więc...-i zaczęłam opowiadać. Po 10 minutach skończyłam.
-Nie wierzę. No ale Maciek no może jest porywczy, ale trochę Go rozumiem.
-No ta, męska solidarność, czego mogłam się spodziewać.-nic nie odpowiedział, weszliśmy do hotelu. Morgi odstawił mnie pod drzwi.

*Oczami Maćka*

Gdy zobaczyłem ją i Gregora, myślałem że wyjdę z siebie. Więc poszedłem zapalić. Sam nie wiem czemu, przecież nigdy tego nie robiłem. Po skończonej czynności udałem się do hotelu, a do mojego pokoju przyszedł Kamil.
-Hej młody.
-Cześć.
-Coś ty taki, nie w humorze?
-Pokłóciłem się z Agą.
-O co?
-Co byś zrobił jak byś zobaczył Ewę, np z Piotrkiem w jednoznacznej sytuacji?
-Aga nie jest taka. Widziałem ja. Płakała.-stwierdził
-Kiedy?
-Zanim wróciłem do hotelu.
-Gdzie jest teraz?
-Nie wiem.
-Idę ją poszukać-otworzyłem drzwi, a tam...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz