czwartek, 12 grudnia 2013

-Rozstaliśmy się z Gregorem, a to wszystko przez...
-Prze zemnie wiem-nie dane było mi dokończyć.
-Nie, to przez jego chora zazdrość.
-Nie dziwie się mu.
-Co masz na myśli?
-O taką dziewczynę jak ty to każdy by był zazdrosny.
-Przestań jestem normalna dziewczyną.
-Tak ci się tylko wydaje, każdy by chciał z Tobą być. Nie jesteś jak wszystkie, jesteś po prostu wyjątkowa.
-To nie prawda.
-Aga, kiedy to do ciebie dotrze.Powiedz mi jedno. Czy masz zamiar wrócić do Zakopanego?
-Nie wiem. Nie wiem co mam zrobić. Tu bym wolała zostać, ale tam, tam jest wszystko co mam. Ja nie wiem co teraz zrobić.
-Wróć ze mną, przecież wiesz, że nadal mi na tobie cholernie zależy.-podniósł się i popatrzył mi głęboko w oczy-Aga ja dalej cie Kocham, nie mogę przestać to jest zbyt silne.
-Maciek...ja na razie nie jestem w stanie ci wybaczyć.
-Wiem...ale możemy spróbować.
-Sama nie wiem...
-Proszę, nic nie stracisz, a możesz zyskać.
-Może i masz rację, ale wiesz nie będzie tak jak dawniej, boję się zaufać.
-Wiem, zrobię wszystko co będziesz  chciała, ale daj mi szanse proszę.
-Zobaczymy w Zakopanem.
-Czy twoi rodzice wiedzą, o wszystkim?
-Nie...nie powiedziałam im nie umiałabym bo by mi kazali natychmiast wyjechać z Zakopanego, miasta które kocham.
-Rozumiem Cię może to i lepiej.
-Też tak myślę- wstałam z krzesła i popatrzyłam przez okno na miasto. Na miasto, które mi się tak cholernie podoba. Tyle w nim  przeżyłam zaledwie w niecały miesiąc. Wydarzyły się w nim piękne chwile, ale i te złe. Polubiłam to miasto, ale dalej wolę Zakopane. Co ja mam zrobić? Mam wrócić do niego? Nie, na razie nie  jest jeszcze za wcześnie, muszę mu najpierw zaufać, a jak na razie jest to trudne. Z moich rozmyśleń wyrwały mnie ciepłe ręce, które miałam na biodrach, ten zapach perfum, ten sam przez który się w nim zakochałam. Czułam na...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz